Anet A6 – moje pierwsze kroki w druku 3D

Chcąc zająć głowę czymś nowym, w końcu skusiłem się na zakup drukarki 3D. Wybór padł na model Anet A6 czyli tanią kopię drukarki Prusa i3. Zakup odbył się na Aliexpress, z magazynu w Czechach (choć tracking wskazywał na Niemcy), za kwotę 670zł

Drukarka przychodzi w pudełku, jako zestaw do samodzielnego montażu. Zestaw prócz niezbędnych elementów zawiera także części zapasowe oraz wszystkie narzędzia wymagane do poprawnego złożenia drukarki (choć ich jakość nie powala).

Montaż okazał się bardzo prosty, całość składania jest przedstawiona na poniższych wideo:

Z jedną drobną uwagą: na pierwszym nagraniu, w okolicach 18 minuty jest pokazywany montaż podstawy stołu. Trafiłem na link z forum reprapy.pl w którym autor tematu twierdzi, że montaż przedstawiony na filmie nie jest prawidłowy gdyż pasek w takim ułożeniu idzie za wysoko. Uznałem argumentację za przekonującą i od razu zamontowałem u siebie w sposób opisany na forum.

Kilka zdjęć z postępów:

’rama’

Pierwszą modyfikacją którą poczyniłem był montaż grubszych podkładek – te dołączone do zestawu wydawały mi się zbyt delikatne do utrzymania tej konstrukcji. Na szczęście na warsztacie znalazła się garść odpowiednio solidnych zamienników.

porównanie podkładek
w trakcie – tuż przed montażem podstawy stołu
Prawie gotowa
Złożona

Po poskładaniu nie zwlekając uruchomiłem drukowanie – na dołączonej do zestawu karcie SD znajduje się kilka plików przygotowanych do drukowania. Wybrałem losowy z nich, opisany jako chess

W trakcie drukowania – widać wyraźnie strukturę wypełniającą wydruk

W zestawie z drukarką dołączone było dokładnie 10 metrów filamentu PLA. Przy kupnie wydawało mi się, że to dużo; nic bardziej mylnego. Surowca wystarczyło na niecałe półtora wydruku.

Drugi z wydruków również pochodził z plików dołączonych przez twórców, filament skończył się przy 44%

Następnego dnia zrobiłem zakupy – 1kg PLA od DevilDesign. Do przygotowywania własnych wydruków nadal korzystam z domyślnego dołączonego do drukarki slicera – Cura 14.07, ale powoli zastanawiam się nad przejrzeniem innych programów.

Po zakupie rozpoczęło się drukowanie standardowego przy kalibracji drukarki modelu – łódki 3DBenchy.

Nie wychodziła mi ona za dobrze więc zacząłem szukać problemów. Pierwszym okazała się powierzchnia – usunąłem więc 'taśmę malarską’ i w jej miejsce nakleiłem specjalną matę przystosowaną do druku 3D.

Kolejną modyfikacją było zastąpienie nakrętek motylkowych służących do poziomowania stołu wygodniejszymi nakrętkami z drobnym ząbkowanym brzegiem. Zamiast polecanego też ustawiania wysokości głowicy 'na wizytówkę’, zainwestowałem w szczelinomierz i przy dyszy 0,4mm i wysokości warstwy 0,2mm ustawiam zawsze wysokość na 0,15mm (między 25 a 50% średnicy dyszy).

3Dbenchy zaczęła wychodzić trochę lepiej

Kolejną modyfikacją jest napinacz paska na osi Y.

Dzięki wprowadzonym zmianom, wychodzi mi już mniej-więcej jeden wydruk na trzy 🙂

projekt 'klamka-wyłamka’

Teraz tylko dopracowywać technikę i marnować jak najmniej filamentu 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *